Kilka słów o mnie

Od zawsze wokół mojej rodziny i mego życia przewija się Kotlina Jeleniogórska. Tu po wojnie po wyjeździe z Tarnobrzega zamieszkała moja mama, tu poznała mego tatę (pochodził spod Stanisławowa) który miał za zadanie kontrolować jako biegły księgowy Jej pracę. Wprawdzie stąd wyjechali do Wrocławia aby mnie tam począć... Pierwsze w 1957 roku moje kolonie letnie były w Cieplicach przy ul. Leśnej. Pierwszy obóz sportowy w 1969 roku przed Igrzyskami Szkolnymi w Szczecinie był w SP nr 12 przy ulicy Grunwaldzkiej - był to obóz szermierczy, bo działałem wtedy w sekcji szermierczej AZS Politechnika Wrocław z fechtmistrzem Adamem Medyńskim.

Podziel się z innymi

| |

Architekt Miasta!?!

2015-03-09 09:01
Kiedyś w każdym mieście było stanowisko "Architekta Miasta". Miał on możliwość formalnego wpływania na to jak miasto pod względem urbanistycznym sie rozwija, jakie budynki mogą w tym czy w innym miejscu powstać. To przyzwyczajenie do takiego stanowiska pokutuje w nas i czasami widząc potworka stawianego przy jakiejś historycznej uliczce, czy też widząc przebudowę ciekawego budynku głośno wołamy: "a gdzie był architekt miasta"?
Nie był, bo go nie ma. Ustawodawcy (polski Parlament) na wniosek rządzącej, mającej w danej chwili przewagę, partii tak zadecydowali. Są urzędnicy którzy wydają decyzję administracyjną pozwalającą na budowę, którzy zlecają wykonanie planów na podstawie kryterium najniższej ceny, a nie fachowości! Jedyny okres kiedy ci co im zależy na wyglądzie, funkcjonalności miasta to czas kiedy opracowuje się i uchwala plany zagospodarowania miasta, bo wtedy można wymusić dobre dla miasta i mieszkańców rozwiązania. Obserwuję co się dzieje wokół planów, jak bez jakiegokolwiek troski w harmonijny rozwój miasta uchwala się w radzie miejskiej plany. Dlatego bardzo ważnym jest osoba która może formalnie być filtrem potencjalnych szalonych, bezmyślnych działań różnego stopnia decydentów.

Ponad cztery lata temu długo i gorąco przekonywałem ówczesnego i obecnego Prezydenta Miasta, że naczelnikiem wydziału architektury i budownictwa nie musi być architekt. Że wystarczy dobry organizator i znawca procedur administracyjnych, Naiwnie z jednej strony myślałem, że urbaniści przy opracowywaniu planów kierują się kodeksem etycznym opracowanym i przyjętym przez ich korporację, a z drugiej strony łudziłem się, że osoba która zostanie wyłoniona w konkursie po przeprowadzeniu w zadziwiającym stylu odwołania poprzedniej Naczelnik - architekta urbanisty będzie osobą czującą sprawy miasta, o wysokiej kulturze i znającą problematykę związaną z urbanistyką. Po tych czterech latach przekonałem się, że ta moja naiwność graniczyła wręcz z...

Dlatego pozwalam sobie wyrazić swoje zdanie jak widziałbym pracę tegoż Wydziału w urzędzie miasta i kto, o jakich cechach powinien nim kierować. Po przyjęciu nowego prawa budowlanego przez polski parlament rola referatu wydającego decyzję o pozwoleniu na budowę będzie dużo mniejsza. Rola referatu zajmującego się planowaniem przestrzennym dużo większa. Każdy zapis w planach to będzie być albo nie być harmonijnego rozwoju miasta, wyglądu wspólnej przestrzeni w której przychodzi nam i kolejnym pokoleniom żyć. Mam nadzieję, że w oczach obecnych prezydentów obecna pani Naczelnik nie spełnia warunków do zajmowania tego stanowiska, osiągnęła już wiek emerytalny i dobrze byłoby aby zrobić miejsce dla kogoś innego, lepszego.

Kim ta nowa osoba powinna być, i jakie mieć kompetencje? Z pewnością ktoś z wykształceniem architektonicznym lub urbanistycznym. Z doświadczeniem w tworzeniu planów, decyzji o warunkach zabudowy. Mająca rozeznanie w procedurach administracyjnych, choć w tych bardzo prozaicznych sprawach może wspierać się kimś z wykształceniem administracyjnym. Powinna ta osoba mieć tytuł "Architekta Miasta" i powinna mieć głos decydujący i na której głosie powinien wspierać się Prezydent Miasta i jego zastępcy. Powinna to być osoba w pełni asertywna która nie powinna bać się oponować przy nieprzemyślanych pomysłach, tak jak np. utworzenie planu zezwalającego na częściową zabudowę wzgórz dziwiszowskich - a taki jest już przyjęty. Ażeby być asertywnym powinna być lepiej umocowana prawnie - szkoda, że nie ma już w polskich miastach tytułu "urzędnik mianowany". Apeluję do Prezydenta Miasta aby dokonał przeobrażenia tego Wydziału tak aby mógł działać dla dobra miasta, przyszłych pokoleń, a nie tylko na doraźne potrzeby mniej lub bardziej ważnych pomysłodawców.

Równocześnie chciałbym przeprosić tych wszystkich którzy musieli do tej pory zaznawać różnych działań obecnej pani Naczelnik, bo w dużej mierze (choć nie największej) do tego się przyczyniłem.

Przepraszam!

Kazimierz Piotrowski

Komentarze

trrr @ 95.41.69.*

wysłany: 2015-03-09 10:21

tak zatrudnijmy kolejnych darmozjadów urzedasów architekta i jego swite sztab pomocników asystentów i wogóle.......brawo!!!!

Panie Kaziku @ 109.243.66.*

wysłany: 2015-03-09 10:47

Gratuluję odwagi. Świetny tekst.

zBIGs @ 178.37.185.*

wysłany: 2015-03-09 12:15

Dobry tekst, a zawsze jak jadę autostradą przez Niemcy, podziwiam z oddali miasteczka z pięknymi kolorystycznie dachami, podobnymi ogrodzeniami itp. Można? Można!!!

zniesmaczony @ 78.88.144.*

wysłany: 2015-03-09 14:01

No tak a tu po III Zabobrzu grasuje wataha jakiś nienormalnych z piłami spalinowymi oszpecając zdrowo rosnące od lat drzewa. Teraz to wygląda tak jak wybieg dla niedźwiedzi w ZOO. Są tam takie kikuty aby misie mogły się poczochrać.

pytanko @ 178.37.188.*

wysłany: 2015-03-09 14:19

dlaczego nie mogę w Jeleniej Górze, na swojej posesji (otoczonej zresztą żywopłotem) postawić garażu blaszanego? odpowiedź pracownika UM brzmiała: nie, bo nie. bo jest ogólny zakaz. może Pan wie o co chodzi?

kazimierzp @ 83.27.175.*

wysłany: 2015-03-09 16:37

"Nie bo nie" - to nie jest odpowiedź i mimo, że nie wszyscy są z pracowników idealni to takiej odpowiedzi nikt nie ma prawa (i chyba tak nie zrobił) powiedzieć. Plany zagospodarowania przestrzennego określają gdzie można a gdzie nie można stawiać garaży - nie tylko blaszanych. Ustawa Prawo Budowlane (przyjęte przez parlament RP) ściśle określa pod jakimi warunkami można stawiać garaże i tu są rygorystyczne przepisy, ale już dla komórek (o tych samych wymiarach) w których trzymać można sprzęt ogrodniczy te przepisy tak rygorystyczne nie są!?! Mieszkańcy, a szczególnie urzędnicy muszą ściśle przestrzegać zapisów prawa krajowego i lokalnego (plany zagospodarowania przestrzennego to akt prawa lokalnego!).

Paweł Kucharski @ 78.8.229.*

wysłany: 2015-03-10 10:39

Szanowny Panie Kazimierzu, a może jak już zmiany to dalej idące. Np. połączenie tej funkcji z obowiązkami "plastyka miasta", czyli osoby walczącej z radosną feerią kolorystyczną fasad, częściowym malowaniem fasad, bannerami, reklamami. Przydałby się również znormalizowany system informacji graficznej w mieście o jego obiektach muzealnych, kulturalnych i hotelowych.
Co Pan o tym sądzi?

Odp. Architekt Miasta, Plastyk Miasta, Miejski Konserwatora Zabytków - te funkcje są potrzebne, ale z ustawowymi umocowaniami prawnymi. Kraków uchwałą Rady Miejskiej wprowadził strefę w której nie można w sposób dowolny wieszać paskudne reklamy i z tym walczy - z różnym skutkiem. W naszych planach zagospodarowania dotyczących miasta też są zapisy mówiące gdzie nie wolno wieszać reklam, banerów szpecących miasto - cóż z tego kiedy nie ma narzędzi prawnych do egzekucji tego lokalnego prawa. Ba, spotkałem się w poprzedniej kadencji jak zastępca prezydenta szukał drogi prawnej aby obejść prawo lokalne - czyli uchwałę dotyczącą planu zagospodarowania. Którą to uchwałę jako radny kadencje wcześniej przegłosował i jako przewodniczący rady podpisał!?!

zmn @ 46.171.93.*

wysłany: 2015-03-10 10:56

kiedy etat szefa tego wydziału będzie trwał więcej niż jedną kadencję? do teraz było wiadomo, że sprawy w wydziale załatwia się przez byłego zastępcę prezydenta - a tak znów trzeba będzie szukać nowego dojścia; trochę stabilizacji!!!

Urzędniczka @ 78.8.35.*

wysłany: 2015-03-10 11:51

To kolejny "Apel o opamiętanie" czy jak kto woli "o otrzeźwienie" kierowany do prezydenta ? Jeśli tak, to strata czasu. Chyba, że to autoreklama autora tekstu, jako osoby, która najbardziej nadaje się na takie stanowisko. Jeśli to drugie i jest pan pupilem urzędującego prezydenta, to kto wie, kto wie, może taki tekst przynieść zamierzony skutek.

Odpowiedź szersza: Ten mój tekst wywołał wzburzenie u niektórych pracowników, poczuli się nim dotknięci bo ktoś im wmówił, że to ich dotyczy. Akurat szeregowi pracownicy tego omawianego Wydziału muszą w swej codziennej pracy prostować niechlujstwo tzw. projektantów, czy nie zawsze trafione pomysły ich - pracowników szefów. Bardzo mi z tego przykro, bo akurat szeregowych pracowników Wydziału Architektury bardzo cenię i lubię.

kazimierzp @ 78.8.35.*

wysłany: 2015-03-10 12:06

Żadne stanowiska mnie w urzędzie nie interesują, szykuję się w tym roku na emeryturę i nie mam zamiaru ani jednego dnia dłużej w urzędzie pracować!

smerf leń @ 31.61.138.*

wysłany: 2015-03-10 23:04

Ostatniego architekta miasta zastrzelono w jego mieszkaniu Radwan miał na nazwisko a teraz to już tylko pic i nic mafijne pokolenie.

Odp: Tomek Radwan kiedy został zamordowany od lat nie był pracownikiem urzędu miasta. Po powrocie z zagranicy gdzie był na kontrakcie zajmował się swoimi sprawami biznesowymi i od czasu do czasu projektował. Szkoda Go! "Architekt Miasta" - funkcja ta, czy stanowisko zostało ograniczone przez ustawodawców którzy przenieśli "ciężar decydowania" o kształcie miast na projektantów.

odp na odp do smerfleń @ 46.171.93.*

wysłany: 2015-03-11 10:44

za komuny urbaniści decydowali o "rozwiązaniach planistycznych"; od wielu lat projektanci są tylko wykonawcami poleceń "urzędu"; a jak urząd nie ma zdania albo się nie zna na tej robocie to zwala "niepasujące" pomysły w planach na projektantów (dlatego też 99 % przetargów ma jedno kryterium oceny - cena)

Odp.: urząd formalnie jest tylko narzędziem od realizowania pomysłów Rady Miejskiej i poleceń Prezydenta Miasta. Organem Uchwałodawczym który określa kierunki rozwoju miasta, co i gdzie powinno się realizować jest Rada Miejska która po zakończeniu całej procedury przygotowania, uchwalania planów zatwierdza je do realizacji. Urzędnicy mają za zadanie pilnowania aby wszelkie kroki postępowania odbywały się zgodnie z obowiązującym prawem krajowym i lokalnym. Za komuny też bywało różnie z "planowaniem" co pięknie pokazał jeden z filmów z tamtych czasów w którym decydent (grany przez Dobrowolskiego) stwierdził, "że tu wybudujemy osiedle! - ale tu jest jezioro! - a, to jezioro przeniesiemy tutaj!" Takie dyskusje w życiu, nie w filmie, za "tamtych czasów" widywałem na żywo!

jw @ 46.171.93.*

wysłany: 2015-03-11 11:03

ile planów było poprzedzonych mądrze zorganizowanym przez urząd konkursem urbanistycznym?

Pytanie: Czy odpowiedź ma dotyczyć Jeleniej Góry czy też innych miast polskich? Bo w Jeleniej Górze konkursy na niektóre tereny miejskie były.

Edward @ 84.159.29.*

wysłany: 2015-03-11 19:01

Miasto zdycha,komunisci krew wypili z prawdziwych mieszkancow w sadach zawyza sie srednio wartosc o 14 wszytkich nieruchomosci to jest niebezpieczne zjawisko!

mieszkaniec albo wisielec;) @ 46.114.156.*

wysłany: 2015-03-11 22:46

Słyszałem o tym zawyżaniu wartości w sądach,ale to po to by więcej doić z ludzi,od wartości prowadzonego majątku nalicza się kilka procent,za prowadzoną sprawę lecz niekiedy to są grosze nie warte założenia sprawy,a w końcowym rezultacie powinniśmy zapłacić,połowę nawet mniej i w każdym przypadku prawie sądy nie zabezpieczają przyszłości najmłodszych mieszkańców skazanych na wygnanie z domu i na bruk Architekci przyszłości społeczeństwa.

to ja powisze @ 46.114.156.*

wysłany: 2015-03-11 23:36

A czy ktoś wie o wystawianych rachunkach za prowadzoną sprawę?niekiedy to jest 30.000 tyś za 5 godzin w sądzie!

Wpisz swoje imię, pseudonim:

Wpisz treść: