Kilka słów o mnie

Od zawsze wokół mojej rodziny i mego życia przewija się Kotlina Jeleniogórska. Tu po wojnie po wyjeździe z Tarnobrzega zamieszkała moja mama, tu poznała mego tatę (pochodził spod Stanisławowa) który miał za zadanie kontrolować jako biegły księgowy Jej pracę. Wprawdzie stąd wyjechali do Wrocławia aby mnie tam począć... Pierwsze w 1957 roku moje kolonie letnie były w Cieplicach przy ul. Leśnej. Pierwszy obóz sportowy w 1969 roku przed Igrzyskami Szkolnymi w Szczecinie był w SP nr 12 przy ulicy Grunwaldzkiej - był to obóz szermierczy, bo działałem wtedy w sekcji szermierczej AZS Politechnika Wrocław z fechtmistrzem Adamem Medyńskim.

Podziel się z innymi

| |

Zabytki magnes, problem, czy szansa!?! Część pierwsza.

2015-01-26 16:05
Przeczytałem na portalu samorządowym, że prof. Marek Bryx, prorektor Szkoły Głównej Handlowej stwierdził, że: "banałem i nieprawdą jest twierdzenie, że zabytki przyciągają turystów.- to szansa dla turystyki, pod warunkiem że mamy odpowiednią strategię. Musi być ona oryginalna, atrakcyjna i konkurencyjna".

Dzisiejsza Jelenia Góra, wraz z dawnymi osadami ma wpisanych do państwowego rejestru zabytków 215 obiektów. Na liście budynków przewidzianych do ostatecznego ujęcia w gminnej ewidencji zabytków jest ponad 3000 budowli. Czy powinniśmy się z tego tylko cieszyć, czy też ciesząc zastanowić się jak te pamiątki historyczne wykorzystać. Czy to, że dawny Markt zwany dzisiaj placem ratuszowym jest na tyle atrakcyjny z racji swej kompletnej zabudowy podcieniowej aby był odwiedzany przez turystów? Czy to, że unikatowe kamienice secesyjne przy ulicy Zamenhofa zachwycają znawców spowoduje, że ta uliczka będzie mekką dla odwiedzających? Czy nagromadzenie monumentalnych eklektycznych kamienic wzdłuż alei Wojska Polskiego, ulic Matejki, Okrzei, Drzymały, Złotniczej przyciągnie miłośników tego okresu w architekturze z całego świata? Na Chojnik zwany kiedyś Kynasty, czy Chojnasty ciągną tłumy, ale potem szybko jadą dalej, nie zaglądają w Sobieszowie do dawnego kościoła ewangelickiego choć jest w swoim wnętrzu piękny i urzekający. Wokół parku Zdrojowego są cudne uliczki z fantastycznymi dawnymi willami, a przy placu Piastowskim monumentalny o pięknych kilku salach pałac Schaffgotschów. Są...!? W katedrze w Kamieniu Pomorskim są zabytkowe organy i turyści z miejscowości nadmorskich Pomorza Zachodniego ciągną tam na koncerty. W Gdańsku Oliwie też jest instrument "na którego koncerty" suną autokary wycieczek, Pelpin, Lubiąż... też szczycą się i rozsławiają swoje instrumenty. Czy świadomość, że we wnętrzach starych kościołów od Sobieszowa, poprzez Cieplice, aż po Jelenią Górę mieszczą się wspaniałe instrumenty organowe wystarczy aby melomani z całego świata, czy choćby turyści z Karkonoszy przejeżdżali je oglądać? Nie mają one ruchomych aniołków, ruszających się trąbek jak w organach oliwskich (choć drobne takie elementy są w kościele Łaski zwanym Garnizonowym) Jeżeli już przyjechaliby, to chcieliby posłuchać jak te wszystkie instrumenty brzmią. Więc może te rozważania zacznijmy od tych pięciu, starych, największych instrumentów muzycznych. Wszystkie są zadbane, nastrojone i gotowe do grania i to z pełną mocą, stworzone przez najlepszych jak powstałe w 1706 roku spod rąk Adama Horatiusa Caspariniego w kościele parafialnym pw. św. św. Erazma i Pankracego, w Cieplicach u ojców Pijarów zbudował Johann Gottfrief Herbst w roku 1765, w Sobieszowie organy zostały zbudowane w 1748 r. przez Johanna Weinerta, kościół ewangelicki przy placu Piastowski ma instrument zbudowany w 1927 roku przez Gustawa Heine (choć prospekt wydaje się starszy), no i najbardziej znane wśród Jeleniogórzan, wzorowane na nieistniejącym już instrumencie z kościoła wrocławskiego Marii Magdaleny organy kościoła Łaski czyli pw. Podwyższenia Krzyża Świętego zbudowane przez Michała Rodera z Berlina w 1729 roku. Słuchałem różnych wykonań na tych organach i to przez najlepszych organmistrzów kraju jak Andrzej Chorosiński, Jan Tomasz Adamus,...czy doskonałego mistrza organów, jeleniogórzanina Zenona Segieńczuka. Od 17 lat w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego rokrocznie odbywają się koncerty w ramach "Silesia Sonans", ale tylko w tym kościele. Od kilku lat w kościele ewangelickim w letnie niedziele można regularnie posłuchać koncertów organowych. Cerkiew prawosławna przy 1 Maja też zaczyna regularnie organizować koncerty chórów cerkiewnych.W innych świątyniach tylko okazjonalnie brzmi muzyka, choć instrumenty też są doskonałe i w świetnym stanie. A są jeszcze i to uznane w kraju i na świecie wokalistki wywodzące się z Jeleniej Góry Marzena Lubaszka, Anna Patrys, Magdalena Pilarczyk, Agnieszka Rhelis które dla swego miasta, jak przypuszczam, zawsze znajdą dzień w którym mogłyby się zaprezentować. Jest filharmonia Dolnośląska i reaktywowany przez Franciszka Koscha chór. Mamy dwie szkoły muzyczne...

Dlaczego wszyscy proboszczowie nie dogadają się między sobą, z tymi wszystkimi osobami, instytucjami i nie rozszerzą formuły np. festiwalu "Silesia Sonans" na wszystkie świątynie, nie wciągną do tego miasta Jelenia Góra, Powiatu Jeleniogórskiego, oraz Sejmiku Wojewódzkiego i doprowadzą do tego, że to rzeczywiście będzie "Cervimontium Sonans" czyli Jelenia Góra będzie śpiewać muzyką, a nie tylko jedna świątynia. Co temu przeszkadza? Można do tego przytoczyć, a nawet wyszukać - wymyślić jakieś ciekawostki związane z tymi instrumentami.

Bo które miasto w Polsce ma tyle o koncertowym brzmieniu wspaniałych instrumentów, że o artystach nie wspomnę!;-) Trzeba to wygrać.

Galeria


Komentarze

Ramolek @ 5.174.235.*

wysłany: 2015-01-26 21:15

Panie Kazimierzu, lubi Pan zabytki i o nich pisanie. O problemach z zabytkami związanych nie unika Pan dyskusji. To dobrze. Skorzystam i zadam pytanie. (najpierw wstęp wyjaśniający). Mam mieszkanie w takiej zabytkowej kamienicy. Nie tylko ja zresztą i o to chodzi w pytaniu. Chałupa, bo tak należy ten budynek nazwać ma swoje lata i kiedyś musiała być piękna. W czasie wojny chyba ktoś strzelił w mur i w tym miejscu jest największy ubytek w tynku. Poza tym, po prostu ząb czasu działa. No właśnie, działa i działa i jak na razie zanosi się, że będzie działał dalej. Dachówki się sukcesywnie wykruszają i jak się leje na sufit tym z najwyższej kondygnacji, to jakieś przypadkowe ręce wymieniają ułomek na jakąś przypadkową dachówkę i już. Z oknami jest podobnie. Stare zgniły to wymieniono na nowe w różnych kolorach, kształtach i z przypadkowego plastiku (pełna przypadkowość). Drzwi się ostały bo jakieś przyjazne ręce pomalowały deski więc jeszcze kilka lat wytrzymają. Budynek pęka ale życie w nim tętni. Są mieszkańcy i w zasadzie codziennie udają się na zakupy, jeżdżą na wczasy zagraniczne i mają pod domem samochody. W mieszkaniach: telewizory, komputery, pralki, meble wszelakie. Widać, że pieniędzy im nie brakuje. A budynek wygląda paskudnie. Pisałem - chałupa. Budynek figuruje, że jest zabytkowy (sprawdziłem). Pan napisał, że turyści powinni te nasze zabytkowe budynki oglądać. Do tego mojego lepiej, żeby nie podchodzili. Dachówką można oberwać. No i pytanie: Jak z tej chałupy zrobić piękną zabytkową kamienicę gdy właściciele są skłóceni i sami z siebie nie zdecydują się na jakikolwiek remont?

kazimierzp @ 83.30.186.*

wysłany: 2015-01-26 21:57

@Ramolek! Jeżeli dom jest w rejestrze to spowodować aby urząd ochrony zabytków czyli Konserwator Zabytków dokonał kontroli stanów i może ich przedstawiciel dać nakaz aby właściciele doprowadzili zabytek do właściciewgo stanu. To czy rzeczywiście jest w rejestrze można sprawdzić tu: http://wosoz.ibip.wroc.pl/public/?id=92694. Przy budynkach w rejestrze sa numery rejestru. Jeżeli budynek "tylko" jest w gminnej ewidencji zabytków to juz tylko Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego moze nakazać właścicielom doprowadzenie do własciwego stanu. Jeżeli budynek jest w rejestrze zabytków to jest możliwośc uzyskania dotacji z miasta. Teraz trwa własnie nabór wniosków. Trzeba mieć ważną decyzję pozwolenia na budowę i decyzję konserwatora. We wszelkich innych sporach wśród właścicieli dotyczących stanu budynku pozostaje tylko droga sądowa.

Ramolek @ 37.7.47.*

wysłany: 2015-01-26 23:14

No właśnie "może". Teoretycznie KZ może pomóc. Ale jaka gwarancja, że nie zaszkodzi? Panie Kazimierzu, z urzędem w Polsce to nigdy nie wiadomo i trzeba ostrożnie. Skoro ten "wosoz" budynek w rejestrze ma, to jest nadzieja, że pewnego dnia zapuka do właścicieli.
Napisał Pan, że trzeba mieć pozwolenie na budowę. Ale żeby takie pozwolenie na budowę mieć trzeba wiedzieć co się chce. A u nas nikomu się nie chce (a przecież ząb czasu działa).

kazimierzp @ 83.30.186.*

wysłany: 2015-01-26 23:55

Zawsze można odpowiednie organy "zainspirować". Proszę na kpiotrowski@jeleniagora.pl informację który to budynek.

tetanus @ 176.114.232.*

wysłany: 2015-01-27 07:45

A gdyby tak kościół zbadał mozliwość korzystania przez turystów z wież kościelnych jako punktów widokowych. Zawsze troche grosza do konserwacji
by zostało a wrazenia nisamowite. Oczywiście najpierw kwestie bezpieczeństwa itd.
Bardzo mi przeszkadza fakt zapuszczenia ciekawego obiektu byłego ogrodnictwa Schaffgotschów w Cieplicach. Naprawdę nie ma żadnego pomysłu na ten ciekawy obiekt wraz z przyległościami?
Pozdrawiam.

kazimierzp @ 78.8.35.*

wysłany: 2015-01-27 08:42

Jedynym kościołem w którym wieża, a właściwie taras przy kopule w którym możnaby wprowadzać turystów (po odpowiednich pracach) to kościół pw. Pdwyższenia Krzyża Świętego. W innych nie ma możliwości przeprowadzenia prac pozwaljaących na swobodny wstęp turystów. Jelenia Góra miała 5 wież-punktów widokowych: w Maciejowej, grzybek, Paulinum, góra Sołtysia zwana też Strzelecką oraz Chojnik. Obecnie bezpiecznie można wchodzić na grzybek i na Chojnik. Gmina Janowice dostosowała do zwiedzania wieżę dawnego kościoła ewangelickiego (stąd pochodzi wiele epitafiów Schaffgotschow przy kościele w Cieplicach) - jednak teraz Janowice mają problem jak tę wieżę racjonalnie wykorzystywać.

problem @ 83.5.103.*

wysłany: 2015-01-27 11:17

jak zwabić turystę do zabytków.Turystę ,który raczej jedzie opłotkami miasta do kurortów aby odpocząć.Niestety musimy czekać na pomysł w rodzaju pomnika w Świebodzinie.Np turystow od liku w czasie ulicznych teatrów ,ale nam zabrano wszystko od ulicy do wojska.A kto to zrobił przypomnijcie.?

Paweł Kucharski @ 78.8.148.*

wysłany: 2015-01-27 13:06

Pozwolę sobie na zacytowanie fragmentu z Pańskiego tekstu: "Dlaczego wszyscy proboszczowie nie dogadają się między sobą, z tymi wszystkimi osobami, instytucjami i nie rozszerzą formuły np. festiwalu "Silesia Sonans" na wszystkie świątynie, nie wciągną do tego miasta Jelenia Góra, Powiatu Jeleniogórskiego, oraz Sejmiku Wojewódzkiego i doprowadzą do tego, że to rzeczywiście będzie "Cervimontium Sonans" czyli Jelenia Góra będzie śpiewać muzyką, a nie tylko jedna świątynia. Co temu przeszkadza? Można do tego przytoczyć, a nawet wyszukać - wymyślić jakieś ciekawostki związane z tymi instrumentami."
Odpowiedź jest dość prosta. Marketing miasta nie istnieje. Polityka ożywienia turystycznego miasta nie istnieje. Nikogo nie obchodzi, że wspaniałe Muzeum Karkonoskie jest tak schowane, że trafia do niego tylko 6.000 turystów rocznie (tak rocznie, nie miesięcznie).
W tej sytuacji i z tych powodów powstał Klaster Turystyczny, ale Władze mają go głęboko w d...e i pokazują, że jest im nie potrzebny, bo same wiedzą lepiej. Skutki takiego podejścia właśnie Pan opisał.
I tyle!!!

kazimierzp @ 83.10.226.*

wysłany: 2015-01-27 19:02

Panie Pawle! Sugestie i namowy do proboszczów szły ze strony miasta, ale niektórzy lubią być samoistnymi gwiazdami...

zgadzam sie @ 37.128.5.*

wysłany: 2015-01-27 19:04

zagadzam sie z wpisem Pawla Kucharskiego...

czytelnik @ 178.37.222.*

wysłany: 2015-01-28 08:23

Problem poruszony przez Pana Piotrowskiego jest poważny, ale - zgadzam się tu z Panem Kucharskim - przykład idzie z góry. Póki władze miasta nie zaczną prowadzić marketingu w celu ożywienia turystycznego nic dobrego tutaj się nie zacznie dziać !

Tak na marginesie - do autora bloga: tekst felietonu będzie znacznie łatwiejszy do czytania i łatwiejszy w odbiorze dla czytelnika gdy zacznie Pan stosować podział na akapity. Czytanie takiego "klocka" literowego zniechęca już po kilku zdaniach 90% czytelników !

kazimierzp @ 78.8.35.*

wysłany: 2015-01-28 10:29

@czytelnika! Dziękuję za uwagę, normalnie stosuję akapity, ale tu dopiero opanowuję operowanie programem administracyjnym tego bloga z umieszczaniem tekstu, więc "tak się wsadziło!" Mam nadzieję, że następny już będzie bardziej wizualnie przejrzysty!:-)

Duch Gór @ 188.29.164.*

wysłany: 2015-01-29 00:10

Mam ,pytanie do Pana,karzimierzup, czy istnieje dla Pana! konkurencja?

kazimierzp @ 83.10.176.*

wysłany: 2015-01-29 21:29

Mam nadzieje, że tak! Nikt nie jest alfą i omegą. Zresztą chciałbym móc się spierać z ludźmi którzy wiedzą, chcą i kochają nasze miasto! Nie muszą mieć podobne poglądy co ja - wtedy dyskusja byłaby bardziej owocna pełniejsza...

Duch Gór,,, @ 188.29.165.*

wysłany: 2015-01-30 20:51

DO :karzimierzp, urzędnicy też kochają te miasto! a jednak niszczą jednostki ludzkie! prawda?

Duch Gór,,, @ 188.29.165.*

wysłany: 2015-01-30 20:55

Niech Pan czyta uważnie,i odpowiada godnie obywatela ,miasta! bo jak Pan w jednym skłamie:) prawda w 4 wyjdzie na jaw:).a pokaże Panu czego mnie nauczyli emeryci z urzędów w J.Górze:)

DUCH GÓR @ 188.29.164.*

wysłany: 2015-02-03 14:26

NA PORTALU .Jelonki PEWNA DZIEWCZYNKA POTRZEBUJE NA OPERACJE ! POMOŻE JEJ PAN PANIE KAZIMIERZU?.

Duch Gór^ @ 188.29.164.*

wysłany: 2015-02-03 14:45

A zabytki to magnez:) od zarania dziejów.

Wpisz swoje imię, pseudonim:

Wpisz treść: